poniedziałek, 27 stycznia 2014

Frisbee

Hej!

Trochę się u nas ostatnio dzieje. Nic złego czy coś. Po prostu zaczynamy przygodę z psim sportem - dogfrisbee. Dlaczego tak nagle mnie tak olśniło? Axel chciał łapać zwykłą nakrętkę, która w pewnym stopniu zachowywała się jak frisbee. W piątek poszłam do zoologa. Wybór był bardzo skąpy. Dostałam giętki dysk firmy Nobby o średnicy 15 cm. Jak an razie dobrze się sprawuje i jest sprawny. Trenowałam rękę przez długi czas i co raz lepiej idzie mi z rzucaniem floaterów. Zaczynam też naukę rollera, ponieważ przydają się do nakręcenia Axela. Psiul co raz lepiej łapie frisbee. Z wolna wprowadzimy naukę mijania mnie, by nabrać prędkości do biegu za dyskiem. Zaczęłam też uczyć kurdupla świadomości zadu. Na razie początki kiepskie, więc trochę pracy nas czeka. Do wiosny może będzie lepiej i zaczniemy sezon wielu treningów na polanach. 



Ruszyliśmy też z nauką komendy "wstydź się". Na razie jakoś to idzie:


czwartek, 23 stycznia 2014

Śnieżny spacer

Hejka!

Śnieg wciąż się mocno trzyma. Napadał na wtorek i od tamtej pory ani trochę nie padało. Mrozy utrzymują się. No i to jest zima. Przyszła gwałtownie, ale jest. : )

Po szkole miałam wolny czas. Niestety musiałam zostać godzinę dłużej, więc z Axelem wyszłam później. Słońce świeci do rana, więc trochę cieplej niż zwykle było. Pojechaliśmy tramwajem w okolicę mojej szkoły. Podczas jazdy jak zwykle ktoś się na niego gapił i cmokał. Axel reagował, ale nie podchodził. Będąc już przy parku spuściłam kurdupla ze smyczy. Od razu jak oszalały zaczął ganiać w śniegu. Były kompletne pustki, więc miałam dużo miejsca do dyspozycji. Psiak trochę się zapoznał z terenem, a ja wyciągnęłam aparat. Trudno było zachęcić psiaka do pozowania. Śnieg za bardzo go interesował. Jednak udało mi się trochę fot zrobić. Z wolna zaczęłam zamarzać. Żadne rękawiczki czy czapki nie pomogły. Axel się wybiegał, więc ruszyliśmy w drogę powrotną. Znów podjechaliśmy tramwajem. Knypek od razu położył się na swoim dywaniku i odpoczywał, a ja się rozgrzałam.

Oto fotki oraz filmik:

 
 
 

wtorek, 21 stycznia 2014

Startujemy

Hej!

Cóż... Blog przeniesiony. Na prawdę żałuję, że nie skorzystałam z bloggera od razu. Moja siostra pokazała mi panel na ów domenie i od razu przypadła mi do gustu. Łatwiej ogarnąć niż na wordpressie. Poprzedni blog nie był aż tak wielki, więc dużych strat nie odniosłam.

Czemu ostatnio nie było wpisów? Po prostu trochę czasu nie miałam. Szkoła, życie rodzinne, a także pogoda. Nie miałam też pomysłu na posty, które byłyby bardziej urozmaicone. Nie mogą być ciągle te same, podobne. Teraz może będzie lepiej. Temperatura na minusie oraz śnieg. W czwartek postaram się zrobić wpis. Mam dużo czasu po szkole. Oby tylko śnieg nie zamienił się w paskudną breję. ; )

Do następnego wpisu!