Hej!
Trochę się u nas ostatnio dzieje. Nic złego czy coś. Po prostu zaczynamy przygodę z psim sportem - dogfrisbee. Dlaczego tak nagle mnie tak olśniło? Axel chciał łapać zwykłą nakrętkę, która w pewnym stopniu zachowywała się jak frisbee. W piątek poszłam do zoologa. Wybór był bardzo skąpy. Dostałam giętki dysk firmy Nobby o średnicy 15 cm. Jak an razie dobrze się sprawuje i jest sprawny. Trenowałam rękę przez długi czas i co raz lepiej idzie mi z rzucaniem floaterów. Zaczynam też naukę rollera, ponieważ przydają się do nakręcenia Axela. Psiul co raz lepiej łapie frisbee. Z wolna wprowadzimy naukę mijania mnie, by nabrać prędkości do biegu za dyskiem. Zaczęłam też uczyć kurdupla świadomości zadu. Na razie początki kiepskie, więc trochę pracy nas czeka. Do wiosny może będzie lepiej i zaczniemy sezon wielu treningów na polanach.
Ruszyliśmy też z nauką komendy "wstydź się". Na razie jakoś to idzie:
Axel jest śliczny ;) Miło, że cię zainteresowało dogfrisbee, bo ja też uprawiam ten sport z moim psiakiem :) A sztuczka fajnie mu wychodzi ;)
OdpowiedzUsuńhttp://aussie-dog-world.blogspot.com/
Pozdrawiamy: Dominika&Kentucky :-)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńSuper! Powodzenia! :)
OdpowiedzUsuńAle słodko chrupie xD
Co to za czcionka na nagłówku? :)
OdpowiedzUsuńRockwell Condensed, Condensed (jest jeszcze grubsza wersja Bold Condensed). Czcionka automatycznie wgrana w gimpie. ; )
Usuń